Jak tam u Was z pogodą? U mnie 2 ostatnie dni były dosyć ładne, ale chyba tyle tego dobrego. Nadchodzą bowiem burzowe dni… Nie lubię tego! Ostatnio jestem zajęta- głównie generalnymi porządkami. Naprawdę jest co robić. Ale będzie też czas na przyjemności:) W tym tygodniu mam się zobaczyć z dwiema koleżankami. Humor mi się poprawi na 100%. Brakuje mi częstszych takich spotkań. Dlatego tym bardziej je doceniam.
A tymczasem będzie o kremie, który ma w sobie moc :)
Opis producenta:
Skład:
Moja opinia:
Cena: 18 zł, ja kupiłam w promocji za 13 złPojemność: 50 ml
Dostępność: m.in. Rossmann,
Opakowanie: prosty słoiczek o pomarańczowej barwie. Zapakowany był w ładny kartonik z wszystkimi niezbędnymi informacjami. Było też sreberko zabezpieczające.
Zapach: przypomina trochę te cytrynowe mleczka do czyszczenia łazienek, mi osobiście nawet się podoba. Zapach jednak nie utrzymuje się długo na twarzy. Chyba, że to ja się przyzwyczaiłam i go już potem nie czułam.
Wydajność: krem jest już ze mną 3 miesiące. Stosowałam go 1-2 razy dziennie. Większość opakowania już zużyłam, ale obstawiam, że reszta tego kremu wystarczy mi jeszcze na ok. 1,5 miesiąca.
Działanie: jestem z tego kremu naprawdę zadowolona! W ciągu tych 3 miesięcy używania go, moja cera uległa znacznej poprawie. Nie wyskakiwało mi tyle niespodzianek, co przedtem. Ilość nieprzyjaciół malała. Nie mówię, że w ogóle jest teraz idealnie i nic mi nie wyskakuje-tak dobrze nie ma. Ale zdecydowanie uwierzyłam w antybakteryjną moc tego kremu. Dzięki niemu wszystko się szybciej goiło. Jeśli chodzi o matowienie to niestety liczyłam, że będzie lepiej. Niestety w takich wysokich temperaturach krem sobie nie poradził z moją mocno świecącą strefą T, może w chłodniejszych miesiącach byłoby lepiej… A za co polubiłam jeszcze ten krem? Bardzo szybko się wchłaniał. Ledwo zaczęłam brodę smarować, a na czole już krem się wchłonął. Nie zostawia na twarzy żadnej tłustej powłoki. Bałam się czy ten krem nie wysuszy mi twarz, ale nic takiego się nie działo. Wydaje mi się, że delikatnie nawet nawilża. Gdy potrzebowałam mocniejszego nawilżenia, to sięgałam po nawilżający kremik na noc. Bardzo dobrze sprawuje się pod makijaż. Podkład się na nim nie roluje.
Podsumowując: świetny krem w niskiej cenie o dobrym antybakteryjnym działaniu, który szybko się wchłania i delikatnie nawilża.
Miałyście go? Też go lubicie? Jakie kremy matujące polecacie, które faktycznie u Was matują?
Słyszałam już dużo dobrego o tym kremie i kiedyś byłby dla mnie zbawieniem :) Teraz po 20stce moja cera uspokoiła się i praktycznie nie mam żadnych pryszczy.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kremy matujące, ze swojej strony polecam Ziaję 25+ :)
OdpowiedzUsuńZ tą firmą nigdy nie miałam do czynienia :)
Ten krem z Ziaji właśnie mi się marzy :)
UsuńA ja mam i jest świetny i do tego tani :):):)
Usuńmuszę wypróbować ten Ziaji jak i ten Siarkowa moc. ; ) przydadzą mi się oni. ; )
UsuńNie miałam tego kremu i raczej w niego nie zainwestuję. Wolę delikatniejszą pielęgnację :)
OdpowiedzUsuńa mnie rozczarował - wysuszył i wysypało mnie :/
OdpowiedzUsuńTo niedobrze :/
UsuńNie miałam, ale słyszałam, że jest niezły;)
OdpowiedzUsuńTakie spotkania zawsze poprawiają humor :) Baw się dobrze :* A co do kremu to wiele osób na prawdę go chwali, szkoda, że nie kupiłam go podczas ostatniego pobytu w Polsce :( Ja obecnie mam L'oreal Anti Shine i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńU mnie fajnie działa Nutritive Vegeta z Yves Rocher, jest lekko matujący i dobrze nawilża, mojej mieszanej cerze wystarcza :)
OdpowiedzUsuńWidziałam go w Rossmanie, jednak moja cera nie wymaga takiego kremu dlatego go nie kupiłam
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :) będę musiała go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś produkty tej serii i niestety mnie wysuszały.
OdpowiedzUsuńJa boje sie, ze mnie wysuszy :(
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście nic takiego się nie działo :)
UsuńMiałam ten krem i byłam zadowolona.Ale teraz nie potrzebuję matujących kremów.
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :)
Zawsze chciałam go przetestować jednak nie mogę używać kosmetyków matujących :(
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten krem, kiedy skończę swój, przetestuje ten :)
OdpowiedzUsuń+ obserwuję
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Nigdy go nie miałam ale jak wykończę zapasy to chętnie wypróbuję :).
OdpowiedzUsuńMiałam szamponz tej serii i był rewelacyjny!!!
OdpowiedzUsuńDobrych parę lat temu używałam tego kremu i mydła z tej serii. Byłam zadowolona. To był jedyny krem matujący jaki stosowałam będąc nastolatką:)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że siarka mogłaby wysuszyć moją skórę :(
OdpowiedzUsuńJa mam juz wystarczajaco sucha skóre, musze zainwestowac w cos mocno nawilzajacego,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.izabielaa.blogspot.com
Do suchej skóry raczej nie polecam.
Usuńmiałam kiedyś ten krem i super się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńMiałam go w starej wersji, ale chyba już był trochę po terminie i nie wspominam go dobrze, muszę kupić nowy, świeży by się przekonać :)
OdpowiedzUsuńSpora wydajność, może i ja się na niego skuszę :-)
OdpowiedzUsuńUżywałam go już dawno , kiedy moja cera była w złym stanie i szalał trądzik. Bardzo fajny krem, pomógł mi w walce z wypryskami :)
OdpowiedzUsuńJest nie dla mnie ale słyszałam o nim wiele dobrych opinii :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbki tego kremu.
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdził :) będę go miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i byłam bardzo zadowolona z działania matującego, ale niestety po jakimś czasie zaczął mnie zapychać :/
OdpowiedzUsuńMoja siostra uwielbia siarkową moc i dzięki produktom z tej firmy pozbyła się wszystkich pryszczy ;) !
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale jakoś specjalnie mnie nie kuszą :(
OdpowiedzUsuńDużo osób sobie chwali ten krem :)
OdpowiedzUsuńWiele pozytywnych opinii czytałam na temat tego kremu ;)
OdpowiedzUsuńSporo osób chwali ten krem, ja jeszcze nie próbowałam :-)
OdpowiedzUsuńMa duzo dobrych opinii, ale mimo mojej tlustej strefy t i nocnego nawilzanis, jakos mnie przesuszyl
OdpowiedzUsuńJa nie miałam tego kremu i raczej go nie kupię. Stara jak dinozaur jestem, a takim staruchom rzadko kiedy wyskoczy jakiś pryszcz;p
OdpowiedzUsuńja sie go bałam kiedys ;P ze siarka i ze to straszne musi byc ;), a pozniej zaczelam zyc w blogowej atmosferze naczytałam sie sporo dobrych opini ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam trochę tego kremu od siostry, muszę zainwestować w swój.
OdpowiedzUsuńmiałam próbki i byłam zadowolona ;) jak skończę moje kremy to skuszę się na niego ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam go jeszcze, ale kupie ponieważ potrzebuję kremu o takim działaniu :)
OdpowiedzUsuńPrzyda mi się jak nic ;)
OdpowiedzUsuńJa nie kupiłam tego kremu, bo właśnie obawiałam się, że moja cera stanie się przesuszona. Skoro nic takiego się nie dzieje, to myślę, że warto go wypróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do udziału w konkursie na moim blogu! :)
No chyba, że masz suchą cerę, to wtedy bym uważała :)
Usuńteż za nim przepadam:)
OdpowiedzUsuń