Podwójny program liftingujący od Avon

Hej! 

Co tam u Was? Czujecie zbliżającą się jesień? Bo ja już tak. Dni robią się coraz krótsze, a wieczorami jest coraz zimniej. Lubię spać przy otwartym oknie, a już parę razy musiałam zamykać ze względu na niskie temperatury. Fajnie jest sobie siąść wieczorem pod kocem z ciepłą herbatą i poczytać jakąś dobrą książkę albo oglądnąć film. Do tego zapalić odpalić świeczkę lub wosk :) Lubię tą końcówkę lata/początek jesieni. Pod warunkiem, że oczywiście jest ładnie. Odpowiada mi pogoda na chwile obecną- nie ma już upałów, ale jest w ciągu dnia ciepło i nie pada. Też to lubicie? Ehh… Ale teraz będzie już o bardzo fajnym kremie pod oczy. 

Od producenta:

Podwójny program liftingujący okolice oczu. Testowany dermatologicznie, oftalmologicznie i alergologicznie. Odpowiedni dla skóry wrażliwej. Działanie: Żel na górną powiekę i okolice łuków brwiowych zawiera polimer PVP i argininę o czystości dermatologicznej, dzięki którym pomaga stymulować produkcję elastyny, by ujędrnić skórę. Krem na dolną powiekę opracowany przy wykorzystaniu technologii Derma-Refine redukuje zmarszczki i zdecydowanie poprawia wygląd skóry pod oczami. Sposób użycia: Stosuj dwa razy dziennie.

Skład kremu i żelu:

Moja opinia:

Cena: regularna cena to 58 zł, ja kupiłam w promocji za 10,90 zł
Pojemność: 2 x 10 ml
Dostępność: katalogi Avon

Opakowanie: krem otrzymujemy zapakowany w kartonik, a w nim mały pojemniczek. Na pierwszy rzut oka wygląda normalnie, niczym się nie wyróżnia. Ale jak go otworzymy to naszym oczom ukazuje się żel i krem, które mają różne kolory, są oddzielone i całkiem fajnie to wygląda.

Konsystencja/wydajność: pomarańczowa substancja to żel, którym smarujemy na górną powiekę, natomiast biała substancja jest kremem, który stosujemy pod oczy. Oba mazidła stosuję 2 razy codziennie od początku sierpnia. Zużycie jest już trochę widoczne. Ale musicie wiedzieć, że jakoś nie daję go oszczędnie :) Przewiduję, że starczy mi jeszcze na 1,5 miesiąca, może na 2.

Zdjęcie poniżej było zrobione zaraz po otwarciu, więc nie myślcie, że to jest zużycie :)

Działanie: zacznę może od tego, że produkt ten nie podrażnił moich wrażliwych oczu- żadnego szczypania, pieczenia nie było. Jest bezzapachowy, co tez uważam za duży plus.
Pomarańczowy żel ma za zadanie unosić opadającą powiekę- nie mam z tym problemu, więc nie miał co unieść. Ale zaraz po aplikacji żelem czuć było wyraźne napięcie powieki. Potem to uczucie mijało. Trzeba chwilkę poczekać aż żel się wchłonie, żeby móc wykonać makijaż.
Krem zaś stosowany pod oczy świetnie nawilżał! Naprawdę rewelacja, jestem zachwycona! Wydaje mi się, że lekko rozjaśniła się również moja okolica pod oczami. Choć idealnie dalej nie jest :) Zniknęła również moja opuchlizna pod oczami. Mam wokół oczu już trochę zmarszczek, które po 5-ciu tygodniach stosowania kremu wiadomo, że nie zniknęły, ale poprzez odpowiednie nawilżenie może się nie powiększą. Może za kolejny miesiąc troszkę się zmniejszą? Pomarzyć można...
Jest to mój pierwszy produkt do okolic oczu i myślę, że nie ostatni. Chociaż przyznam się, że regularna cena jest dla mnie zdecydowanie za duża.

Myślę, ze jak na pierwszy mój krem pod oczy to trafiłam całkiem nieźle. Znacie ten program liftingujący? Co o nim sądzicie? Jakie inne kremy pod oczy polecacie?