21 lut 2015

Manhattan Supersize False Lash Look Mascara

Cześć!
Może zauważyłyście, że nie dodaję postów tak często, jak wcześniej. Chociaż wg mnie wpis 2-3 razy w tygodniu to i tak dobry wynik. Więc na początku troszkę wyjaśnień. Tak więc luty to miesiąc, w którym trochę się u mnie działo. 

Po pierwsze zaczęłam nową pracę. Już się trochę przyzwyczaiłam, ale jednak nie do końca. Muszę bardzo wcześnie wstawać, bo o 5 rano. A tym samym pasuje również chodzić wcześniej spać. Także przez pierwsze 2 tygodnie byłam wiecznie niewyspana. Czasem tak bywa, że pracuję również w sobotę, więc kolejny dzień mi ucieka. Na szczęście dzisiaj mam wolne i bardzo się cieszę :) 

No i kolejna sprawa to kupno auta. A w z związku z nim same załatwienia. Na początek załatwienie formalności, a później wypady do mechaników, bo wiadomo jak to jest z kupnem używanego samochodu. Jeszcze parę spraw muszę załatwić, ale staram się wszystko tak rozkładać sobie w czasie, żeby mieć trochę czasu dla siebie, no i oczywiście dla Was :) 

Dobra, koniec tłumaczeń czas na recenzję tuszu! :)
Opis ze strony wizaz.pl:
Specjalnie podkręcona szczoteczka w rozmiarze XXL nadaje rzęsom efekt ‘push-up’. Gęsta szczoteczka zapewnia zapierającą dech w piersiach objętość. Intensywna czerń dla rzęs. Testowany oftalmologicznie. Nadaje się dla osób o wrażliwych oczach i noszących szkła kontaktowe. 

Moja opinia:

Pojemność: 12 ml
Dostępność: Rossmann
Cena: ok. 26 zł

Opakowanie: podoba mi się, bo jest różowe :)

Szczoteczka: jest bardzo duża. Ostatnio przyzwyczaiłam się do małych szczoteczek takich jak np. w żółtym tuszu z Lovely, więc jak otworzyłam ten tusz to trochę się przestraszyłam.




Taka wielka szczoteczka nie każdemu będzie pasować. Sprawdzi się u osób z dużymi oczami, bez opadających powiek. Ja się do tych osób zaliczam, więc nauczyłam się nią posługiwać. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia szczoteczki, która zestawiłam z  Miss Sporty, Studio Lash Instant Volume.
Tusz daje według mnie dosyć dobry efekt przy dwóch warstwach. Nie osypuje się, nie skleja rzęs, ładnie je wydłuża i lekko pogrubia. Nie nadaje się natomiast do malowania dolnych rzęs. Mógłby być jeszcze bardziej wyrazisty- w sensie ta czerń mogłaby być bardziej głęboka.
Ogólnie jestem z tego tuszu dosyć zadowolona, ale raczej nie wrócę do niego.

Jak Wam się podoba efekt i ta wielka szczoteczka? Lubicie takie szczoteczki, a może tak jak ja preferujecie te mniejsze?

57 komentarzy:

  1. ja już dawno nie używałam takiej szczoty ale kiedys lubiłam i chyba się pokuszę o zakup bo efekt mi się podoba;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio używałam małych, silikonowych szczoteczek, więc ciężko się było mi przyzwyczaić :)

      Usuń
  2. Ja lubię właśnie takie duże szczotki :) A co do tuszu - nie miałam go :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Efekt fajny ale szczoteczka nie dla mnie :).
    Sporo się u Ciebie dzieje! Ja może będę miała pracę od marca. Ale przede wszystkim muszę się zabrać za pisanie pracy licencjackiej... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzymam kciuki, żebyś dostała ta pracę i żebyś szybciutko napisała pracę licencjacką :)

      Usuń
  4. szczoteczka jest faktycznie duża, tak przyzwyczaiłam się do silikonowych, że jak dostaje tusz do testowania z inną szczoteczką przez pierwszy tydzień "uczę się" jej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie na początku też się jej "uczyłam" :)

      Usuń
  5. No, efekt jest niezły! Duże szczoteczki mają to do siebie, że łatwo sobie nimi zrobić krzywdę, dlatego kiedy śpieszy mi się rano, wybieram raczej mascarę z normalną szczoteczką :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, a mi się ostatnio rano spieszy, więc nie mam czasu na problematyczną szczoteczkę.

      Usuń
  6. Podoba mi się ten efekt, a jeszcze bardziej Twoje oczy:) Obawiam się,że miałabym lekki problem z tą szczoteczką, bo moje powieki niestety opadają:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczota fajna, lubię takie duże, efekt tez ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie miałam tego tuszu, ale efekt mi się podoba :) Dla mnie w sumie szczoteczka nie jest ważna, ważne jaki daje efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nigdy nie miałam żadnego tuszu z tej firmy, ale taka szczoteczka mnie skutecznie od nich odstrasza

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja bardziej wolę silikonowe szczoteczki, a ta jest dla mnie zbyt duża, więc ten tusz to chyba nie dla mnie :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja wolę mniejsze silikonowe szczoteczki, na moich rzęsach dają lepsze efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mi się podoba efekt ;) Do tej pory uparcie trzymałam się zółtego tuszy z Lovely, może czas go wymienić? ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Efekt mi się podoba :). Uwielbiam takie szczoty bo te silikonowe albo mnie drapią albo łaskoczą podczas malowania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Slicznie wyglada na rzesach, ja lubie takie szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nigdy nie miałam żadnego tuszu tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ładny efekt :)
    mogłabym prosić o poklikanie w ostatnim poście? to tylko chwilka :)
    http://czillen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz bardzo ładne rzęsy !
    A to wstawanie o 5 rano by mnie chyba zabiło, jestem strasznym śpiochem :c
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Efekt fajny i w sumie nie przeszkadzają mi takie wielkie szczotki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Efekt fajny i w sumie nie przeszkadzają mi takie wielkie szczotki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Efekt fajny i w sumie nie przeszkadzają mi takie wielkie szczotki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Tusz tuszem, ale jakie Ty masz piękne długie rzęsy! Prawdziwy wachlarz z rzęs.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, akurat na rzęsy chyba nie mogę narzekać :)

      Usuń
  22. lubię takie szczoteczki :)
    Dużo się u Ciebie dzieje. Co do samochodu to doskonale wiem ile jest latania

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja czasem muszę wstać do pracy o 3:45 więc nie martw się, mogło być gorzej;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Efekt jest bardzo ładny, ale szczoteczka mnie trochę przeraża ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. fajny efekt ;)

    http://sk-artist.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Efekt dość ładny :), ja właśnie wolę duże szczoteczki i pomimo małych oczu lepiej sobie nimi radzę niż tymi małymi. Ostatnio kupiłam Rimmel Lash Accelerator ma małą szczoteczkę i nie umiem się nim pomalować bez ubrudzenia się na pandę :P, dlatego oddałam go mamie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy kto się do czego przyzwyczai :) Ja tą szczotę już opanowałam, ale dolnych rzęs niestety nią nie pomaluję.

      Usuń
  27. Fajny efekt:)
    Pozdrawiam
    http://kosmetyczny-kuferek.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. a właśnie jestem na etapie poszukiwań dobrego tuszu:))

    OdpowiedzUsuń
  29. Efekt całkiem fajny :) Można by jeszcze pomalować dolne rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  30. no efekt mi się podoba :) nie miałam go :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Fajna szczoteczka - efekt końcowy bardzo mi sie podoba

    OdpowiedzUsuń
  32. Mi duża szczota nie przeszkadza, a efekt bardzo fajny, masz ładne rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam duże szczoteczki, czuję, że mi by opowiadała ;))

    OdpowiedzUsuń
  34. Kiedyś uwielbiałam duże szczotki ale już ich nie potrzebuję, tak to jest jak się rzęsy chodzi- przedłuża :P

    OdpowiedzUsuń
  35. Podoba mi się ta duża szczota :) nie lubię silikonowych, więc może się skuszę ;) pozdrawiam i zapraszam :*

    OdpowiedzUsuń
  36. wow fajny efekt :) to Twoje rzęsy z natury czy stosowałaś jakąś odżywkę? pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń