Cześć!
Dzisiaj chcę Wam napisać troszkę o masce keratynowej z Kallosa. Maski tej firmy są ogólnie znane i lubiane. Po miłych przeżyciach z maską bananową Kallosa, o której pisałam TUTAJ, zapragnęłam wypróbować kolejną. Padło na tą:
Keratynowa maska do włosów z proteinami mleka do włosów suchych, łamiących się i poddanych zabiegom chemicznym. Dzięki zawartości keratyny i regenerujących protein mleka odbudowuje naturalną strukturę włosów, wypełniając ubytki w ich włóknach. Odżywia i chroni suche, łamiące się włosy. Po zastosowaniu włosy stają się łatwe do układania, miękkie w dotyku i lśniące.
Moja opinia:
Cena: ok 10 złDostępność: niektóre drogerie, sklepy internetowe
Pojemność: 1000 ml
Działanie: jeśli chodzi o tą maskę to ma ona tak, jak inne maski Kallosa kremową konsystencję, dobrze się ją nakłada, nie spływa z włosów i dobrze się ją spłukuje. Opakowanie to duży, plastikowy słoik. Zapach jest przyjemny, aczkolwiek ta bananowa maska ładniej pachniała. Maskę stosuję głównie jako odżywkę- trzymam ją na włosach dosłownie minutkę i spłukuję. Nakładam ją na włosy od ucha w dół. Staram się nie nakładać jej przy głowie, żeby nie obciążyła mi włosów. Ładnie dociąża włosy, wygłada je i sprawia, że są miękkie w dotyku. Używam jej, co 2, 3 mycie. Bardzo lubię ją za to, że pomaga mi w rozczesaniu moich splątanych po myciu włosów. A z tym u mnie to jest dramat. Nie zauważyłam u niej jakiegoś nadzwyczajnego działania. Ale na jej plus na pewno wpływa cena w stosunku do pojemności :) Dlatego te maski są tak lubiane. Działanie na moich włosach ma całkiem podobne do tej bananowej. Myślę, że jeszcze kiedyś skuszę się na inną wersje maski z Kallosa. Może jakąś w mniejszych pojemnościach? :)
Lubicie tą keratynową maskę? Jakie są Wasze ulubione Kallosy? :)
Mam jedynie tą maskę w wersji Latte, chętnie poznałabym jej inne wydania :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w najnowszym poście ? Dzięki ;*
Mam i lubię :D Sięgam po nią od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńOstatnio najbardziej lubię tą multiwitaminową :)
OdpowiedzUsuńO takiej to jeszcze nie słyszałam chyba :)
UsuńMam ją w zakupowych planach :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją kiedyś i bardzo lubiłam. Polecam Ci Hair Pro-Tox, świetna jest :) Ps. Zapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona wersja Kallosa :)
OdpowiedzUsuńMam czekoladowego Kallosa, ale mam też ochotę na bananowego.
OdpowiedzUsuńOoo czekoladową też bym wypróbowała :)
Usuńmam którąś z masek kallos, ale nie pamietam którą:P
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio mleczną i obciąża włosy :/
OdpowiedzUsuńMiałam ją, szału nie było ;-)
OdpowiedzUsuń