28 wrz 2015

Bananowa miłość!

Cześć!
Pora się zmotywować na nowy post! Miał się on pojawić w weekend, ale byłam na weselu. Zarówno ślub jak i wesele odbyło się kilkadziesiąt kilometrów od mojej miejscowości. Także ledwo zdążyłam się wyrobić. No i niestety zabrakło mi czasu na robienie zdjęć. Dlatego dzisiaj spieszę z moją opinią na temat bananowej maski z Kallosa. Po tytule już zapewne wiecie, jak się u mnie sprawdziła :) 
 Opis producenta:
Skład:
Moja opinia:
Cena: ok. 12-16 zł 
Dostępność: Wispol, Drogerie Sekret Urody, sklepy internetowe
Pojemność: 1000 ml

Opakowanie: wielki słój utrzymany w żółtej barwie. Wygodne otwieranie, które pozwala zużyć produkt do końca.

Zapach: przepiękny bananowy zapach, który zostaje jakiś czas na włosach. Bardzo mi się podoba :)

Konsystencja/ wydajność: maska jest średnio gęsta, wygodnie nakłada się ją na włosy. Nie ucieka z rąk ani nie spływa z włosów. Jest bardzo bardzo wydajna, jak zresztą wszystkie maski Kallosa w takich wielkich opakowaniach.

Działanie: jest to moja druga maska z Kallosa. I po raz kolejny jestem pozytywnie zaskoczona. Wcześniej używałam wersji mlecznej. Ta równie dobrze się u mnie sprawdziła. Stosowana od ucha w dół nie obciąża włosów. Dzięki niej włosy dobrze się rozczesują, nabierają zdrowego blasku i miękkości. A piękny zapach jest dodatkowym plusem. Najlepsze jest to, że nie musimy jej trzymać pół godziny na włosach, żeby zauważyć efekt. Wystarczy kilka minut i włosy są wygładzone.

Również lubicie tą maskę? A może polecacie jakieś inne maski z Kallosa? 

40 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Szkoda, no ale każde włosy mają swoje potrzeby :)

      Usuń
    2. Moje włosy również nie przepadają za kallosami. :)

      Usuń
  2. Ja też bardzo ją lubię :) Miałam jeszcze jaśminową, ale wolę tą, zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta maska stała się dość popularna ostatnimi czasy :)

      Usuń
  3. Jak tylko wykończę dotychczasowe maski to na pewno kupię tą bananową <3

    OdpowiedzUsuń
  4. jest na mojej liście zakupowej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Planuję ją kupić i wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie ta maska akurat okazała się średnia, ale maski Kallosa bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham ją i ja - jak wszystkie spod szyldu Kallosa :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ją :) To też moja bananowa miłość :D

    OdpowiedzUsuń
  9. tej wersji nie mialam, ale będzie następną do kupienia gdy wykończę swoje Kallosowe zbiory :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze tej wersji :) Póki co w zapasach czeka Kallos Keratin :) Ale kiedyś się na nią skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie od początku ta kusiła, bo tyle czytałam o jej zapachu, że musiałam sama wypróbować :)

      Usuń
  11. Mam latte i lubię. Miałam bananową i też była oki.

    OdpowiedzUsuń
  12. musze kupic , wydaje sie super !

    Zapraszam na nowego posta ♥ http://klaudiaandmylife.blogspot.co.uk/2015/09/today-im-me.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi nic nie daje potrzymanie jej kilka minut.Muszę owinąć folią,ręcznikiem,ogrzać suszarką i trochę ponosić żeby zobaczyć jakieś efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam banany :D i zastanawiam się właśnie nad kupnem tej wersji

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja miłość :) Uwielbiam tą maskę, jak i większość Kallosów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam i bardzo lubiłam, a dzisiaj kupiłam wiśniową :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tej maski jeszcze nie miałam. Ale ostatnio zużyłam Kallos Silk. Dobrze się u mnie sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
  18. Musi naprawdę świetnie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak tylko wykorzystam te które mam w domu na pewno skuszę się na tą ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak jak Ty do tej pory używałam tylko wersję mleczną. Muszę kupić kolejne opakowanie.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Słyszałam dużo dobrego o tej masce, więc pewnie w końcu ją wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam już prawie wszystkie Kallosy i jestem Zachwycona :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajny blog ! W genialny sposób przedstawiasz kosmetyki :)
    Zapraszam do mnie:
    izablog4.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. kallosy są świetne ale algowy mi niestety totalnie nie odpowiada.. muszę zabrać się za bananowy ! :D // www.ploncitka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń