Cześć!
Jak tam żyjecie po weekendzie? Bo ja byłam na weselu. Impreza była udana, ale nie mogłam się wybawić do końca. Niestety w niedziele musiałam iść do pracy :/ Dzisiaj już odespałam i z racji, że mam trochę czasu, postanowiłam zajrzeć na bloga. Nie pisałam Wam jeszcze o maśle do ciała jakiego używam, a już powoli się kończy. Jeśli chcecie wiedzieć jak się spisuje to zapraszam do dalszej części :)
Opis producenta:
Skład:
Moja opinia:
Cena: 12 zł
Dostępność: Rossmann, Natura
Pojemność: 275 ml
Opakowanie: masło znajduje się w plastikowym słoiczku. Możemy zatem kontrolować ile produktu nam jeszcze zostało. Dodatkowym plusem będzie możliwość zużycia masła do końca bez konieczności rozcinania opakowania :) Szata graficzna zdecydowanie cieszy oko i przyciąga klientów :)
Zapach: jest bardzo ładny i utrzymuje się na skórze przez jakiś czas. Farmona słynie zresztą z produktów o ładnym zapachu :)
Konsystencja/ wydajność: masło nie jest ani za gęste ani zbyt lejące. Idealnie się je nabiera i rozsmarowuje na skórze. Jest wydajne i starcza na długo. Wpływa na to również jego pojemność-> 275 ml!
Działanie: masło szybko się wchłania, a skóra po jego użyciu nie jest jakoś bardzo klejąca. Czuć lekkie nawilżenie. Myślę, że ten produkt będzie lepszy na zimniejsze pory roku, ponieważ latem wolę oliwki lub lekkie mleczka i balsamy do ciała. Sprawdzi się napewno u osób, które nie mają bardzo wysuszonej skóry, a lubią pachnące produkty :) Dwie rzeczy, do których mogłabym się ewentualnie przyczepić to: skład i zbyt małe nawilzenie. Nie mniej uważam, że masła od Farmony są bardzo fajnymi produktami i być może skuszę się na jeszcze inną wersję zapachową :)
Znacie ten produkt? Lubicie? A może polecacie coś innego na te ciepłe dni?
Uwielbiam zapach gruszki w kosmetykach i serię tutti frutti :) W tym zapachu miałam peeling i miło wspominam - na masło pewnie tez prędzej, czy później sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś masło Farmony z tej serii, ale nie pamiętam jaki zapach.. Niemniej jednak myślę, że to masło mogłoby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam zapach tego masła <3
OdpowiedzUsuńOj miałam to masło z tym że inny wariant zapachowy, ale uwielbiam całą serię Tutti Frutti - powalają mnie zapachem na kolana :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię tą serię Farmony :)
Usuńgruszki lubię ale za parafiną nie przepadam ;/
OdpowiedzUsuńJa lubię masełka i peelingo od Farmony :)
OdpowiedzUsuńPeelingi też lubię :)
UsuńMyślę, że mógłby okazać się dla mnie nieco za słaby pod względem działania pielęgnacyjnego :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nawilżenie mogłoby być większe :)
Usuńuwielbiam tutti frutti mango & brzoskwinia,ale ten zapach mnie zacikawil:)
OdpowiedzUsuńMango i brzoskwinia też mógłby mi się spodobać :)
Usuńjestem zakochana w zapachu tego produktu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy produktów z tej serii ;-)
OdpowiedzUsuńJa również :)
Usuńmam taki peeling, cudowny zapach<3
OdpowiedzUsuńLubię masełka do ciała, ale zimą
OdpowiedzUsuńFaktycznie skład tego masła nie powala, ale i tak go lubię.
OdpowiedzUsuń:*
fajnie, że masło shea jest przed parafiną, to dla mnie pozytywna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuń