Hej!
Jak tam żyjecie po świętach? Brzuszki pełne? Ja się boję stawać na wagę, bo jadłam w te święta za trzech :P Wczoraj spadł u mnie śnieg, trochę szkoda, że tak późno, ale lepiej późno niż wcale :) A teraz przechodzę do tematu dzisiejszego posta.
Jak tam żyjecie po świętach? Brzuszki pełne? Ja się boję stawać na wagę, bo jadłam w te święta za trzech :P Wczoraj spadł u mnie śnieg, trochę szkoda, że tak późno, ale lepiej późno niż wcale :) A teraz przechodzę do tematu dzisiejszego posta.
Początkiem listopada u Kleopatre zobaczyłam całkiem fajne, matowe cienie w świetnej cenie. Mowa o cieniach z Sensique z serii Velvet Touch. Na tyle wpadły mi w oko, że poleciałam do Natury i kupiłam dwa kolorki :) Poużywałam już ich jakiś czas, więc pora coś o nich napisać.
W Naturze była wtedy ich wyprzedaż, więc za oba zapłaciłam około 6 zł. Prawda, że się opłacało? Nie chodzę na co dzień w mocnym makijażu, więc postawiłam na na jeden delikatniejszy kolor, a drugi mocniejszy i wyrazisty. Bardzo ładnie wyglądają ze sobą.
Cienie z tej serii są matowe i dobrze napigmentowane. Chociaż wiadomo, że im mocniejszy kolor tym bardziej widać ten pigment. Nie mam bazy, więc niestety u mnie nie wytrzymują cały dzień. Ale z bazą napewno by się super sprawowały. Nie osypują się.
Poniżej możecie zobaczyć jak się prezentują.
I zdjęcie z lampą (nie przejmujcie się moimi włosami na ręce :P)
Koniecznie zajrzyjcie do Kleopatre i obczajcie, jakie świetne makijaże zrobiła przy użyciu cieni z tej serii. Ja byłam pod wrażeniem, jaki świetny efekt dają na bazie.
Jak się Wam podobają te kolory?
Żyjemy.. ale co to za życie ;) Ja też boję się wagi..
OdpowiedzUsuńI to niedlugo przed Sylwestrem takie obżarstwo ahhh ;)
A kolorki super :) Uwielbiam takie :)
Buziaki
xo xo xo xo xo xo
Żeby tylko zmieścić się w sukienkę na Sylwestra :)
UsuńMam jeden taki cień :)
OdpowiedzUsuńI jak jesteś zadowolona? :)
UsuńNie jestem zwolenniczką cieni w kolorze fioletu aczkolwiek te prezentują się nieźle :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię fiolety :)
UsuńBardzo fajna pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich cienie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa jakoś częściej kupuję cienie my secret, ale tych też muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńJa bym sie pewnie nie skusiła na takie połączenie chociaż z tych wygranych Provoke mam właśnie róż i fiolet i o dziwo jakos w tym wyglądam:D po świętach pełna ale juz wybiegana po wyprz :D
OdpowiedzUsuńTeż muszę się wybrać na jakieś zakupy, żeby trochę kalorii spalić :D
UsuńEfekt super, lubię matowe cienie, a te są wyjątkowo dobrze nasycone pigmentem. Fajne.
OdpowiedzUsuńPigmentacją to byłam zaskoczona :)
Usuńślicznie kolorki ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie kolory a zwłaszcza maty. Cena również bardzo atrakcyjna.
OdpowiedzUsuń:*
świetne kolorki, niestety nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńOdzisiaj zaczełęam akcję spalania świątecznych kalorii :)
OdpowiedzUsuńNie jestem zwolenniczką fioletowych cieni do oczu ;/
Podoba mi się ten ciemniejszy i faktycznie pigmentacja jest niezła :)
OdpowiedzUsuńFiolety niestety do mnie nie pasują, ale ten jaśniejszy cień z chęcią bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńale śliczne odcienie - uwielbiam fiolety
OdpowiedzUsuńnie moje kolory:(
OdpowiedzUsuńNie każdemu dobrze w takich kolorach.
UsuńJa się boję wagi po świętach, więc ją omijam :) A cienie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńJa też się boje wagi :P
UsuńFioletowy jaki piękny:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, faktycznie dobrze napigmentowane!
OdpowiedzUsuńPięknie nasycony fiolet - mój kolor!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ich pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńBrzuszki zbyt pełne :D Lubie cienie Sensique i w ogóle fiolety wszelakie :)
OdpowiedzUsuńAle fajne kolorki ! Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńKolory piękne, ale niestety fiolety nie są dla mnie, niemniej zainteresuję się innymi kolorami :)
OdpowiedzUsuńŁadna jest ta "śliwka"! :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo ładne :P Lubię fiolety na oku :P
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj noszę brązy, ale taki fiolet tez jest mile widziany :)
Usuń