Cześć!
Chciałabym dzisiaj napisać Wam coś więcej na temat pewnej pomadki ochronnej do ust, którą kupiłam w Rossmannie. Bardzo wolno idzie mi zazwyczaj zużywanie produktów do ust, ponieważ brak mi systematyczności w ich stosowaniu. Dlatego tym razem przy wyborze pomadki ochronnej duże znaczenie miał dla mnie jej smak i wygląd. Nic dziwnego, że w moje ręce wpadł deserowy balsam ochronny o zapachu gumy do żucia od Laury Conti.
Opis producenta:
Skład:
Moja opinia:
Cena: ok 4 złDostępność: Rossmann
Pojemność: 4,8 g
Opakowanie: chyba sami przyznacie, że opakowanie tego balsamu rzuca się w oczy. Piękne, wyraziste kolory aż krzyczą do klientów "weź mnie, weź mnie". Do mnie z pewnością przemówiły. Na opakowaniu znajdziemy też hasła typu: "Zero Calorie" czy "Guma do Żucia". Wydaje mi się, że jakoś oddziałują one na naszą psychikę.
Działanie: jeśli chodzi zaś o samą pomadkę, to jak widać na zdjęciu powyżej, jest ona w kolorze delikatnego różu. Jest wykręcana. Ma bardzo ładny zapach. Dzięki temu używam jej częściej niż zwykłe bezsmakowe (aczkolwiek dobre w działaniu) pomadki. Aplikuje ją zawsze przed wyjściem na zewnątrz i czasem w ciągu dnia, gdy mam taka potrzebę. Pomadka spełnia bardzo dobrze swe zadanie na moich średnio wymagających ustach- nawilża je. Odkąd jej używam nie miałam problemów z pękającymi kącikami czy bardzo wysuszonymi ustami. Gdy pomadkę wkręcę maksymalnie do środka, widzę jej zużycie. To mnie bardzo cieszy, bo widać, że ją używam. Pomadka nie barwi ust na różowo- pozostawia tylko taką błyszczącą warstwę.
Jak widać czasem ładne opakowanie czy też zapach jakiegoś produktu sprawi, że częściej po niego sięgamy. I bardzo dobrze! Bo lepiej kupić coś, co faktycznie będziemy stosować, a nie produkt bardzo polecany o dobrym składzie, a który nas jakoś nie pociąga...
Dajcie znać czy ładne opakowania też Was kuszą? I oczywiście czy znacie ten balsam ochronny.