23 paź 2016

MASKA KERATYNOWA, KALLOS

Cześć!
Dzisiaj chcę Wam napisać troszkę o masce keratynowej z Kallosa. Maski tej firmy są ogólnie znane i lubiane. Po miłych przeżyciach z maską bananową Kallosa, o której pisałam TUTAJ, zapragnęłam wypróbować kolejną. Padło na tą:
Keratynowa maska do włosów z proteinami mleka do włosów suchych, łamiących się i poddanych zabiegom chemicznym. Dzięki zawartości keratyny i regenerujących protein mleka odbudowuje naturalną strukturę włosów, wypełniając ubytki w ich włóknach. Odżywia i chroni suche, łamiące się włosy. Po zastosowaniu włosy stają się łatwe do układania, miękkie w dotyku i lśniące. 
Moja opinia:
Cena: ok 10 zł
Dostępność: niektóre drogerie, sklepy internetowe
Pojemność: 1000 ml

Działanie: jeśli chodzi o tą maskę to ma ona tak, jak inne maski Kallosa kremową konsystencję, dobrze się ją nakłada, nie spływa z włosów i dobrze się ją spłukuje. Opakowanie to duży, plastikowy słoik. Zapach jest przyjemny, aczkolwiek ta bananowa maska ładniej pachniała. Maskę stosuję głównie jako odżywkę- trzymam ją na włosach dosłownie minutkę i spłukuję. Nakładam ją na włosy od ucha w dół. Staram się nie nakładać jej przy głowie, żeby nie obciążyła mi włosów. Ładnie dociąża włosy, wygłada je i sprawia, że są miękkie w dotyku. Używam jej, co 2, 3 mycie. Bardzo lubię ją za to, że pomaga mi w rozczesaniu moich splątanych po myciu włosów. A z tym u mnie to jest dramat. Nie zauważyłam u niej jakiegoś nadzwyczajnego działania. Ale na jej plus na pewno wpływa cena w stosunku do pojemności :) Dlatego te maski są tak lubiane. Działanie na moich włosach ma całkiem podobne do tej bananowej. Myślę, że jeszcze kiedyś skuszę się na inną wersje maski z Kallosa. Może jakąś w mniejszych pojemnościach? :)

Lubicie tą keratynową maskę? Jakie są Wasze ulubione Kallosy? :)

17 paź 2016

HAUL: ALIEXPRESS, ROSSMANN

Hej!
Dzisiaj postanowiłam Wam pokazać, co nowego ostatnio udało mi się kupić. Głównie będą tu zakupy z Rossmanna z promocji -49% na kosmetyki do makijażu. Ale oprócz tego będzie jeszcze kilka innych rzeczy. Jeśli chodzi o produkty do makijażu, to zużywam je bardzo powoli. Zazwyczaj zaopatruję się w nie na promocjach -49%. Teraz tak mi wypadło, że dużo produktów mi się pokończyło, więc bez wyrzutów kupiłam kilka niezbędnych rzeczy :)
Skończył mi się korektor, a podkład i puder mam już na wykończeniu. Dlatego też wzięłam kilka produktów, o których czytałam wiele dobrego. 
1. Korektor Maybelline Affinitone, 01 Nude Beige.
2. Podkład Rimmel Match Perfection, 103 True Ivory.
3.Podkład Bourjois Healthy Mix, N51 Light Vanilla.
4. Puder Rimmel Stay Matte, 001 Transparent.
 Jeśli chodzi o produkty do oczu to skusiłam się na:
1. Tusz do rzęs Maxactor 2000 Calorie- jeden z moich ulubieńców.
2. Tusz do rzęs Eveline Extension Volume- wzięłam bo pani w Rossmanie polecała :)
3. Tusz do rzęs Lovely, Volume Booster- kupiłam go w ciemno.
4. Eyebrow Stylist, Wibo- kupiłam z polecenia siostry. Jest świetny!!!
5. Eyeliner Eveline 2000 Procent- miałam go dawno temu i chciałam sprawdzić czy dalej go lubię.
 Jedyne moje nowości pielęgnacyjne to:
1. Płyn micelarny Lirene, nawilżająco-rozświetlający.
2. Naturalne mydełko, które dostałam od koleżanek z pracy. Pięknie pachnie :)
 I na koniec zakupy z Aliexpress, czyli lakiery hybrydowe. Kupiłam :
- 4  lakiery z firmy Color Tale- jak narazie jestem zadowolona z nich,
- 2 lakiery Sioux- z tej firmy miałam już lakiery i były ok,
- 1 lakier z firmy Lily Angel- pokazywałam go Wam w poprzednim poście.
Jak Wam się podobają moje nowości? Znacie te produkty? Jakie macie o nich zdanie?

13 paź 2016

MIX ZDJĘĆ Z TELEFONU #14

Cześć! 
Już dawno nie pokazywałam Wam, co się u mnie dzieje. Muszę więc to jak najszybciej nadrobić Zapraszam Was dziś na luźny post, który uwielbiam oglądać u innych. A Wy lubicie takie wpisy?
1. 2.
3. 4.
1. Leczo z ryżem- czyli pyszne jedzonko do pracy. W ostatnich miesiącach większość obiadów jem w pracy, a pojemniczek z IKEA świetnie się sprawuje. 
2. Naleśniki z nutellą- bo czasem trzeba sobie pozwolić na małe co nieco :)
3. Tofucznica- pyszna i sycąca. Tofu udało mi się dorwać w Biedronce.
4. Domowe wypieki- czyli dwa chleby.

5. 6.
7.
5. Semilac 087 glitter indigo i mój dwutygodniowy odrost.
6,7. Hybrydy z Aliexpress- bardzo polubiłam robienie hybryd i ich kupowanie :)

8. 9.
8. Zakupy z IKEA- czyli wyciskarka do cytrusów, wyciskacz do czosnku, spieniacz mleka, lusterko i ręczniki. W IKEA byłam pierwszy, ale na pewno nie ostatni raz.
9. Pyszna kawka ze spienionym mleczkiem.

10. 11.
12.
10. Olga Rudnicka "Diabli nadali"- ostatnio przeczytana książka. Świetna, bardzo wciągająca już od pierwszej strony. W mig przeczytana, aż zapragnęłam wrócić do czytania.
11. Łupy z sh- czyli kilka narzutek na te jesienne dni.
12. Kolejne książki pożyczone przez siostrę. Jestem w trakcie czytania "Stulatka.."- jak narazie bardzo fajnie się czyta :)

A co tam u Was nowego?

10 paź 2016

Kilka filmów na jesienne wieczory!

Cześć!
Mamy jesień. Dni są coraz krótsze i czasem mamy problem jak spędzić te długie, ponure wieczory. Można robić różne rzeczy, ale najbardziej znaną i dostępną dla wszystkich czynnością jest oglądanie filmów :) Dlatego przygotowałam dla Was propozycje kilku filmów, które oglądnęłam w ostatnim czasie i mogę Wam polecić. Zróbcie sobie ciepła herbatkę, przykryjcie się kocykiem i oglądnijcie któryś z filmów poniżej :)

ZANIM SIĘ POJAWIŁEŚ (2016r.)
Na początek polecam Wam bardzo piękny film, który powstał na podstawie powieści autorstwa Jojo Moyes. Jest to melodramat, który pokazuje jak zwariowana i prosta dziewczyna zaczyna darzyć uczuciem sparaliżowanego mężczyznę, którym się opiekuje. Oglądając ten film warto mieć chusteczki przy sobie, ponieważ jest on wzruszający.

 ZWIERZOGRÓD (2016r.)
Kolejna propozycja to bajka, więc możecie ją oglądnąć wraz z dziećmi (ale nie koniecznie). Opowiada ona o pierwszym w historii króliku- policjancie i lisie, którzy łączą siły w rozwiązaniu zagadki kryminalnej. Bajka ma bardzo dobry przekaz, że warto mieć marzenia, dążyć do ich realizacji, wierzyć w siebie itp. Także nawet dorosłym przyda się dawka dobrej energii, która płynie z tej bajki.

 ALICJA PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA (2016r.)
Tego filmu chyba specjalnie nie trzeba przedstawiać. Po prostu kto lubi Alicję i Johnny'ego Deppa ten jak najbardziej powinien ten film oglądnąć :)

 GANG SZKLANYCH KULEK (2013r.)
Film opowiada o bliźniakach, którzy zostają wysłani do szkółki letniej, gdzie zabronione są wszelkie rozrywki. Bracia wraz z innymi dziećmi tworzą gang, żeby przeciwdziałać złym rządom dyrektora. Film jest pełen przygód i humoru. Bardzo przyjemnie się go oglądało.

 POKÓJ (2015r.)
Film opowiada o pięciolatku, który od urodzenia mieszka z mamą w pomieszczeniu zwanym pokojem. Chłopiec nie ma pojęcia o istnieniu świata na zewnątrz. "Pokój" to poruszający dramat, a nie lekki i przyjemny film. Jednakże jeśli szukacie jakiegoś "głębszego" filmu to ten powinien się Wam spodobać. Jest warty uwagi i refleksji.
  
 THE WALK. SIĘGAJĄC CHMUR. (2015r.)
Film opowiada o francuskim artyście, który przeszedł w 1974r. po linie między wieżami Word Trade Center. Po opisie filmu wydawał mi się mało interesujący i nudny, ale po obejrzeniu  absolutnie bym go takim nie nazwała. 

 SEKRET W ICH OCZACH (2015r.)
Film opowiada o policjantce, która na własną rękę próbuje znaleźć zabójcę swojej córki. Oglądnęłam go z polecenia mojej siostry, która lubi kryminały (ja zresztą też lubię). Duży plus za obsadę i ciekawą fabułę. W filmie trochę przeszkadzało mi przeplatanie przeszłości z teraźniejszością, ale poza tym uważam, że jest on dobry.

Mam nadzieję, że spodoba Wam się coś z moich propozycji. Miłego oglądania :)
Zdjęcia plakatów pochodzą ze strony filmweb.pl

5 paź 2016

Płyn micelarny z morską algą, Lirene

Cześć! 
U Was też taka okropna pogoda? Czy zawsze tak musi być, że kiedy mam 2 dni wolnego to musi padać? :/ Plany trochę mi się pokrzyżowały. Ale przynajmniej mogłam spokojnie siąść przed komputerem i napisać coś dla Was. Tym razem będzie recenzja płynu micelarnego, który właśnie wczoraj mi się skończył. Oto on...
 Opis producenta:
 Skład:
 Moja opinia:
Cena: ok 18 zł
Dostępność: Rossmann
Pojemność: 400 ml

Opakowanie: wygodna plastikowa butelka z zamknięciem na klik. Mimo częstego używania zamknięcie się urwało, więc na pewno jest solidnie zrobione. Butelka jest przezroczysta, a szata graficzna utrzymana w kolorze niebieskim. Takie opakowanie jest dla mnie idealne jeśli chodzi o płyny micelarne. 
Zapach: bardzo przyjemny, morski. Pewnie ma to związek z morską algą. 

Wydajność: w normie. Jest to duża butla, coś jak różowy Garnier, więc starczy nam na 2 razy dłużej niż standardowe (200 ml) opakowanie. Chociaż Garnier według mnie jest bardziej wydajny.

Działanie: całkiem dobrze radzie sobie z makijażem normalnym, bo już mojego tuszu wodoodpornego nie chciał zmyć (ale jego to żaden micel nie zmyje). Być może ten dodatek alg sprawia, że mam wrażenie takiej odświeżonej cery. Czasem pojawiało się u mnie lekkie mrowienie na twarzy. Poza tym uczuciem nie było jakiegoś zaczerwienienia czy wysypek, więc spokojnie go używałam. Natomiast wszystkim osobom z wrażliwymi oczami odradzam używać go do demakijażu okolic oczu. Mnie parę razy oczy szczypały po jego użyciu (wtedy kiedy były wyjątkowo zmęczone i wysuszone od noszenia soczewek). Do twarzy jest ok, chociaż bez jakiegoś wielkiego wow, do oczu już niekoniecznie jest dobry.

Dajcie znać czy macie w planach go kupić? A może już używałyście go?