25 wrz 2016

Żel do mycia twarzy, Nivea

Hej!
Ten weekend mam wolny, więc nie mogłam pozostawić Was bez nowego wpisu. W to niedzielne popołudnie zapraszam Was na recenzję żelu do mycia twarzy dla cery mieszanej i tłustej od Nivea. 
 Opis producenta:
 Skład:
 Moja opinia:
Cena: 15 zł, na promocji ok 10 zł
Pojemność: 150 ml
Dostępność: Rossmann

Opakowanie: plastikowa tubka z otwarciem na klik. Przez opakowanie widać ile produktu nam jeszcze zostało, co jest dużym plusem.

Zapach: żel pachnie tak jak typowe kremy Nivea, przyjemnie, delikatnie.

Konsystencja/ wydajność: żel jest przezroczysty i posiada peelingujące mikrogranulki. Jest wydajny. 
Działanie: żel dobrze radzi sobie z demakijażem. Skóra jest oczyszczona, gładka (dzięki peelingowi), ładnie pachnie. Po umyciu tym żelem nie ma uczucia ściągnięcia. Na pewno nie jest to żel do stosowania na okolice oczu. Osoby, które mają wrażliwą cerę i unikają peelingów mechanicznych, nie powinny używać tego żelu lub używać w większych odstępach czasu. Jak dla mnie jest to produkt 2 w 1 - żel + łagodny peeling. Ze względu na wrażliwą cerę nie używam go codziennie, tylko co 2, 3 dzień na wieczór. Myślę, że to dobry produkt, aczkolwiek niczym specjalnym mnie nie zachwycił. Nie planuję powrotu do niego.

Jaki żel do mycia twarzy polecacie? 

20 wrz 2016

White Flower's, Naturalny peeling solno-błotny z Morza Martwego

Cześć!
Dzisiaj napiszę Wam o pewnej perełce, którą odkryłam zupełnie przez przypadek. Jakiś czas temu skończył mi się peeling do ciała i poszłam po nowy. Zazwyczaj staram się kupować produkty na promocjach. A wtedy były promocje, ale na peelingi bodajże z Farmony. A ja miałam ochotę na coś innego. No i w oko wpadł mi peeling z Morza Martwego z White Flower's. Na tyle mnie zainteresował, że wzięłam go bez żadnych promocji :)


Moja opinia:
Cena: 13,99 zł
Dostępność: Rossmann
Pojemność: 300 g

Opakowanie: plastikowy, odkręcany słoiczek. Bardzo dobre i wygodne rozwiązanie w tego typu produktach. Dodatkowo produkt był zabezpieczony sreberkiem, więc wiemy, że nikt tam rączek nie wkładał :)

Zapach: jak dla mnie super! Ciężko mi powiedzieć czym pachnie, ale mnie ten zapach bardzo relaksuje :)

Konsystencja/ wydajność: produkt ma barwę brązową, widać w nim kryształki soli. Przed użyciem warto go  pomieszać, żeby połączył się z oleistą warstwą. Jeśli chodzi o wydajność to jestem zawiedziona, bo bardzo szybko ubywa.

Działanie: produkt dobrze zdziera martwy naskórek, czyniąc naszą skórę gładką. Niewielkie jego ilości uciekały mi z rąk przed nałożeniem, więc trzeba na to uważać. Traktowałam ten peeling jako produkt specjalny na taki mój "dzień spa", czyli używałam go raz w tygodniu :) Ze względu na jego niewydajność stosowałam go z umiarem. Jest to naprawdę świetny produkt i gorąco go polecam. Mam ochotę kupić kolejne opakowanie i być może za jakiś czas do niego powrócę. Duży plus również za to, że nie musiałam po peelingu używać balsamu. Sam produkt pozostawia przyjemną warstwę na skórze. Skóra gładka,  nawilżona i ładnie pachnąca! Ach czego chcieć więcej :)

Znacie ten produkt? Jakie peelingi polecacie?

16 wrz 2016

Denko- Sierpień 2016r.

Hej!
Oj mam opóźnienia i to duże. Bo tu już wrzesień w pełni, a ja dopiero zebrałam się z postem denkowym. Oczywiście zdjęcia były zrobione, opakowania wyrzucone, tylko ja jakoś w tyle zostałam :) Przyznaję się, że ostatnio mniej spędzam czasu przy komputerze. Nie wiem jak u Was, ale u mnie jest cudowna pogoda! Jest ciepło, ale bez upałów. Normalnie bajka :) No i jak tu nie skorzystać z takiej pogody? Nie da się. Dlatego jak mogę to wychodzę na zewnątrz łapać promienie słońca. Bo niestety mam braki po wakacjach. Nie udało mi się w tym roku być ani razu nad wodą :/ Mam nadzieję, że w przyszłym roku sobie to odbiję :) Dobra, a teraz nie przedłużając przechodzimy do denka.
Objaśnienie:
111- kupię
111- może kupię
111- nie kupię 
1. Peeling enzymatyczny Flos-lek- całkiem przyjemny, aczkolwiek znam lepsze. Więcej o nim możecie poczytać >>TUTAJ 
2. Podkład Rimmel, Stay Matte, nr 091 Light Ivory- podkład praktycznie w całości ląduje w śmieciach. Niestety jest on dla mnie za ciężki, a kolor był kompletnie niedobrany.
3. Podkład Maybelline, Affinitone, Light Sandbeige- do tego podkładu z pewnością wrócę. Ładnie matowił i krył. Ma on lejącą konsytencję, co jest dla mnie nowością (zazwyczaj używam gęstych podkładów). Cenę ma również korzystną.
4. Antyperspirant w kulce, Rexona Invisible Pure- działał i ładnie pachniał.

5. Pasta do zębów Blend-a-med- lubie pasy z tej firmy i często do nich wracam.
6. Tusz do rzęs Lovely, False Lashes- całkiem dobry tusz. Kosztuje grosze, więc warto wypróbować. Więcej o nim >> TUTAJ
7. Tusz do rzęs Maybelline, The Colossal Volum'Express- spodziewałam się więcej po tym tuszu, ponieważ ma dobre opinie. U mnie szału nie robił. Tak jakby za mało nabierał produktu. Nawet nakładanie więcej warstw niewiele dawało.
8. Tusz do rzęs Rimmel, Wonderfull- jakoś nie podpasowała mi ta maskara. Mojej siostrze z tego co wiem to również nie.
9. Żel pod prysznic Dove- lubię żele z Dove i co jakiś czas do nich wracam. Nie wysuszają, dobrze się pienią i ładnie pachną.
10. Clener- przy hybrydach jest niezbędny. Jeszcze mam jedno opakowanie, a potem pewnie będzie trzeba kupić jakąś większą buteleczkę :)
11. Szampon Head&Shoulders, Citrus Fesh- szampon kupiłam, ponieważ zauważyłam u siebie łupież. Bardzo dobrze sobie z nim poradził, więc w razie W, wiem co mi pomoże :)
12. Płyn micelarny 3 w 1, Garnier- mój KWC! <3
13. Płyn do soczewek, Horien- bardzo dobry, kolejne opakowanie w użyciu.

Dajcie znać co miałyście z mojego denka i co się Wam sprawdziło :)

4 wrz 2016

Nowości kosmetyczne!

Cześć!
Wam też sierpień tak szybko zleciał? :) Ani się obejrzymy i będzie jesień. Już ją trochę czuje. Zwłaszcza w nocy, kiedy temperatura mocno spada i trzeba zamknąć okno. Oby w tym roku była piękna i słoneczna jesień. Ale koniec o pogodzie, czas pokazać Wam coś lepszego. Coś, co jest dobre na poprawę humoru :) Przynajmniej mi pomaga=> ZAKUPY!!!
Na początek 3 szampony do włosów:
1. Szampon ekspansja gęstości Loreal Elseve.
2. Szampon Alterra Biotyna&Kofeina. 
3. Szampon Nivea Volume Care- mój ulubieniec. Często do niego wracam.
Jeśli chodzi o ciało to skusiłam się na:
1. Żel pod prysznic i do kąpieli Johnsons body care ( z Biedronki).
2. Naturalny peeling solno-błotny z Morza Martwego, White Flowers. Obecnie na promocji w Rossmannie (11,49)
3. Żel pod prysznic z ekstraktem z plumerii, Isana. Całkiem ładnie pachnie, więc polecam :)
Produkty do pielęgnacji twarzy:
1. Płyn micelarny z morską algą Lirene.
2. Intensywnie nawilżający krem Himalaya Herbals.
3. Żel do mycia twarzy, cera tłusta i mieszana, Nivea.
I ostatnie produkty to:
1. Suchy szampon Blush, Batiste z gratisem w postaci małego opakowania Batiste xxl voume.
2. Pasta do zębów Blend-a-med.
Jak Wam się podobają moje nowości? Jesteście ciekawe któregoś produktu? Dajcie znać a napisze Wam o nim :)