Hej!
W dzisiejszy, niedzielny wieczór postanowiłam Wam pokazać dosłownie kilka produktów kosmetycznych. Zauważyłam, że w ostatnim czasie bardzo mało ich kupuję z tego względu, że mam wszystko czego potrzebuje. Natomiast jeśli chodzi o ubrania i o buty to zdecydowanie mam duże potrzeby :D Oj przydałby się jakiś przypływ gotówki :)
Na początek produkty do włosów: kolejna (trzecia już) maska z Kallosa. Tym razem keratynowa. Używam jej już jakiś czas i muszę przyznać, że jak narazie spisuje się bardzo dobrze. Wam te maski z Kallosa też starczają na tak dłuuugo? :D Potrzebowałam też szamponu przeciwłupieżowego i wybrałam cytrusowy z Head&Shoulders. Mam nadzieję, że sie sprawdzi :)
Po raz kolejny wróciłam do mojego ukochanego płynu micelarnego z Garniera. Narazie jest najlepszy z wszystkich, które miałam. Do ciała skusiłam się żel pod prysznic z Dove i dezodorant również z Dove :) Swoją drogą produkty Dove bardzo ładnie pachną.
Jeśli chodzi o kolorówkę to zrobiłam zapas tuszy do rzęs. Dwa egzemplarze to tanie i sprawdzone Wibo Extreme Lashes, a jako coś do przetestowania wzięłam Lovely False Lashes.
Z produktów do paznokci skusiłam się na dwa lakiery z Wibo do frencha. A na moje okropne skórki koniecznie musi być żel do skórek z Sally Hansen.
Znacie te produkty? Lubicie czy nie?
Na początek produkty do włosów: kolejna (trzecia już) maska z Kallosa. Tym razem keratynowa. Używam jej już jakiś czas i muszę przyznać, że jak narazie spisuje się bardzo dobrze. Wam te maski z Kallosa też starczają na tak dłuuugo? :D Potrzebowałam też szamponu przeciwłupieżowego i wybrałam cytrusowy z Head&Shoulders. Mam nadzieję, że sie sprawdzi :)
Po raz kolejny wróciłam do mojego ukochanego płynu micelarnego z Garniera. Narazie jest najlepszy z wszystkich, które miałam. Do ciała skusiłam się żel pod prysznic z Dove i dezodorant również z Dove :) Swoją drogą produkty Dove bardzo ładnie pachną.
Jeśli chodzi o kolorówkę to zrobiłam zapas tuszy do rzęs. Dwa egzemplarze to tanie i sprawdzone Wibo Extreme Lashes, a jako coś do przetestowania wzięłam Lovely False Lashes.
Z produktów do paznokci skusiłam się na dwa lakiery z Wibo do frencha. A na moje okropne skórki koniecznie musi być żel do skórek z Sally Hansen.
Znacie te produkty? Lubicie czy nie?