Cześć!
Co tam u Was? Jak zdrówko? Bo mnie chyba niestety coś bierze... Ale mam w weekendowych planach zażyć dużo witamin, może choroba mnie nie rozłoży. W ten ostatni dzień miesiąca zapraszam Was na wpis z moimi zużytymi produktami. Z ilości jestem zadowolona, bo pojawiły się w końcu jakieś zużycia z kolorówki :)
Objaśnienie:111- kupię
111- może kupię
111- nie kupię
1. Bania Agafii, Szampon pobudzający wzrost włosów- dzięki temu szamponowi zauważyłam, że mniej włosów mi wypada, więc coś tam podziałał :) RECENZJA
2. Garnier, Fructis, Odżywka Oleo Repair- bardzo fajna odżywka, świetne działanie, ładny zapach i niska cena, czegóż chcieć więcej. RECENZJA
3. Kallos, Serical, Maska do włosów Crema al Latte- te litrowe maski ciężko wykończyć :P Tą mam chyba od czerwca:) Bardzo ją polubiłam i może jeszcze do niej kiedyś wrócę, chociaż narazie mam ochotę na inne wersje Kallosa. RECENZJA
4. Bourjois, Płyn micelarny- całkiem dobrze radził sobie z demakijażem, ale płynu z Garniera i tak nie pobił :) RECENZJA
5. Avon, Podwójny program liftingujący okolice oczu- byłam zadowolona z tego kremu, aczkolwiek nie jest wart on swojej regularnej ceny. RECENZJA
6. Blend-a-med Pro-Expert, Pasta do zębów- kupiłam ją z myślą, że pomoże mi na nadwrażliwość zębów i faktycznie pomogła, więc z chęcią do niej wrócę, jeśli znów będę mieć taką potrzebę.
7. Isana Med, Krem do rąk z mocznikiem 5,5%- super krem zwłaszcza na zimę, może nie miał jakieś ładnego zapachu, ale działanie wszystko wynagradzało. RECENZJA
8. Glicea, Krem do rąk aloesowy- ten znowu krem ładnie pachniał, ale nie działał jakoś szczególnie.
9. Pure & Basic- Żel pod prysznic aloesowy- ślicznie pachniał, nie wysuszał!
10. Mades Cosmetics, Żel pod prysznic- bardzo intensywnie pachniał i szybciutko go zużyłam. Balsam z pochodzący z tego zestawu jeszcze używam :) RECENZJA
2. Garnier, Fructis, Odżywka Oleo Repair- bardzo fajna odżywka, świetne działanie, ładny zapach i niska cena, czegóż chcieć więcej. RECENZJA
3. Kallos, Serical, Maska do włosów Crema al Latte- te litrowe maski ciężko wykończyć :P Tą mam chyba od czerwca:) Bardzo ją polubiłam i może jeszcze do niej kiedyś wrócę, chociaż narazie mam ochotę na inne wersje Kallosa. RECENZJA
4. Bourjois, Płyn micelarny- całkiem dobrze radził sobie z demakijażem, ale płynu z Garniera i tak nie pobił :) RECENZJA
5. Avon, Podwójny program liftingujący okolice oczu- byłam zadowolona z tego kremu, aczkolwiek nie jest wart on swojej regularnej ceny. RECENZJA
6. Blend-a-med Pro-Expert, Pasta do zębów- kupiłam ją z myślą, że pomoże mi na nadwrażliwość zębów i faktycznie pomogła, więc z chęcią do niej wrócę, jeśli znów będę mieć taką potrzebę.
7. Isana Med, Krem do rąk z mocznikiem 5,5%- super krem zwłaszcza na zimę, może nie miał jakieś ładnego zapachu, ale działanie wszystko wynagradzało. RECENZJA
8. Glicea, Krem do rąk aloesowy- ten znowu krem ładnie pachniał, ale nie działał jakoś szczególnie.
9. Pure & Basic- Żel pod prysznic aloesowy- ślicznie pachniał, nie wysuszał!
10. Mades Cosmetics, Żel pod prysznic- bardzo intensywnie pachniał i szybciutko go zużyłam. Balsam z pochodzący z tego zestawu jeszcze używam :) RECENZJA
11. Astor, Podkład Perfect Stay Oxygen Fresh Make Up- podkład nie był najgorszy, ale więcej do niego nie wrócę, bo ostatnio odkryłam coś lepszego :) Napewno Wam o tym napiszę jeszcze. RECENZJA
12. Sensique, Korektor- dla mnie to bubelek, praktycznie cały wyrzucam, bo tylko zajmuje miejsce, a jakoś go nie lubię.
13. Miss Sporty, Tusz do rzęs Studio Lash instant volume- ten tusz może nie jest do końca bublem, ale bardzo denerwował mnie fakt sklejenia rzęs przy dwóch warstwach i osypywanie się. RECENZJA
Życzę Wam miłego weekendu, dużo zdrowia i zdradzę Wam, że wkrótce pojawi się wpis zakupowy, bo przed chwilą wróciłam z zakupów :)